Neuroplastyczość, czyli dlaczego czasem warto poszukać drogi przez chaszcze (zamiast bezmyślnie gnać po autostradzie)

Bacz, wędrowcze: wszak twe tropy
Tworzą drogę; tylko one.
Bacz, wędrowcze: nie ma drogi
Prócz tej, którą maszerujesz.
Tak wędrując, tworzysz drogi;
[…]
– fragment wiersza Antonio Machado
tłum. Zuzanna Jakubowska


Nasz mózg zmienia się w zależności od tego, jak go używamy. To, w jaki sposób myślimy i czujemy, przebudowuje go fizycznie i wpływa na zachodzące w nim procesy chemiczne. Neuroplastyczność (plastyczność mózgu) to jedno z najbardziej przełomowych odkryć neurobiologii drugiej połowy XX wieku.  Wbrew temu, co wcześniej sądzono, dorosły mózg (nawet w podeszłym wieku) może się zmieniać i rozwijać: ma zdolność do tworzenia nowych neuronów i nowych połączeń między nimi, wzmacniania połączeń istniejących oraz stopniowego usuwania tych niewykorzystywanych. Oznacza to niebywałą zdolność mózgu do regeneracji, uczenia się oraz korygowania lub doskonalenia tego, co już umiemy.   

Odkrycie to ma oczywiste znaczenie dla rehabilitacji po poważnych urazach. Ma także nie lada wpływ
na skuteczność różnych form pracy rozwojowej: coachingu, terapii, medytacji, praktykowania uważności
i innych. Oznacza bowiem, że oprócz rapowania wstecz czy nauki hiszpańskiego po osiemdziesiątce nasz mózg jest fizycznie zdolny do nabywania nowych (innych niż te wchłonięte za młodu) nawyków myślenia czy reakcji emocjonalnych. Warunkiem jest nasze świadome, aktywne i konsekwentne wpływanie na jego strukturę.

Mózg przypomina gigantyczną sieć elektryczną złożoną z miliardów ścieżek (połączeń neuronalnych). Za każdym razem, kiedy coś myślimy, odczuwamy jakąś emocję lub w określony sposób wykonujemy jakieś zadanie, odpowiedzialne za to połączenie neuronalne aktywuje się. Niektórymi z tych ścieżek podążamy bardzo często
– to nasze wyuczone sposoby myślenia, odczuwania i działania. Kiedy robimy coś w ten sam sposób, dane połączenie wzmacnia się, a nasz mózg następnym razem skorzysta z niego jeszcze chętniej. Jeśli chcemy zacząć myśleć inaczej, reagować inną emocją lub wykonywać coś w inny sposób, musimy wyznaczyć nową ścieżkę,
a następnie aktywnie i możliwie świadomie uczęszczać nią na tyle często, żeby nasz mózg się jej nauczył, przyzwyczaił się do niej i miał szansę uczynić z niej nasz nowy wzorzec myślenia, odczuwania czy działania.
Na początku (zwłaszcza w stresie czy pośpiechu) mózg, z racji swoich przyzwyczajeń, będzie automatycznie wracał do poprzednich utartych ścieżek. Dlatego tylko od naszego świadomego wysiłku zależy, jak często i jak aktywnie będziemy używać tych nowych. Im rzadziej będziemy korzystać ze starych dróg, tym będą stawać się słabsze. 

Proces tworzenia nowych neuronalnych map, choć prosty, niej jest ani łatwy, ani szybki. Wymaga świadomości, uwagi, czasu i aktywnych starań. Jest to między innymi jeden z obszarów, gdzie wszelkie rodzaje pracy rozwojowej są w tym procesie tak bardzo pomocne. Ważnym pojęciem jest tu np. „gęstość uwagi”, czyli ilość
i jakość uwagi, którą na sesji poświęcamy wybranemu zagadnieniu. Innym przykładem są tzw. momenty olśnienia
– w czasie sesji nagle dociera do nas myśl i znajdujemy rozwiązanie, które wydaje się ciekawe, genialne, wręcz najbardziej oczywiste na świecie, choć nigdy wcześniej nie przyszło nam do głowy. Zazwyczaj jak już raz przyjdzie, to z nami zostaje. Dalsza praca koncentruje na nim naszą uwagę, pociągając za sobą kolejne myśli, konkretne słowa i obrazy. W ten sposób aktywujemy nową sieć połączeń, którą następnie sami będziemy utrwalać przez konkretne próby i działania.

Implikacje dla coachingu są dość oczywiste. Jednym z jego założeń jest właśnie proces szukania, analizowania, adaptowania i utrwalania nowych nawyków. Oczywiście tylko tych, które my sami (jako klienci) uznajemy
za potrzebne i użyteczne w danym momencie naszego życia lub naszej pracy. Mózg podąża za zmianami, które chcemy osiągnąć. Efektem biologicznym są fizyczne zmiany w jego budowie i rodzaju hormonów, które wydziela. Efektem praktycznym – nowe umiejętności lub zmiany w sposobie myślenia, odczuwania i działania. Bez zmiany
w strukturze mózgu nie będzie zmiany, na jakiej nam zależy.


Źródła, z których skorzystałam przy tworzeniu tego tekstu
(i do których zdecydowanie warto zajrzeć, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej):

(1) www.highperformanceinstitute.com/blog/why-your-brain-is-hardwired-for-coaching

(2) https://www.youtube.com/watch?v=Pkhk1VOnPHs

(3) https://coachcampus.com/coach-portfolios/research-papers/victoria-tanner-neuroplasticity-and-coaching/

(4) https://neuro4coaching.wordpress.com/2014/11/25/neurocoachingowa-kokarda-niedzieskiego-cz-i/

(5) https://www.swps.pl/strefa-psyche/blog/relacje/21214-co-to-jest-neuroplastycznosc-i-dlaczego-jest-taka-wazna?dt=1615839739767

(6) https://www.youtube.com/watch?v=ELpfYCZa87g

(7) http://avant.edu.pl/wp-content/uploads/ET_Wprowadzenie_Avant_T_2011.pdf

Leave A Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *